Gdy spotyka się pokolenie Y z pokoleniem Z, może się okazać, że dotychczasowe dobre rozwiązania, pewniaki i oczywiste posunięcia nie są skuteczne… co wtedy? Przypomina mi się stwierdzenie Jacka Santorskiego: Learn, Unlearn and Relearn. Trzeba być elastycznym, mieć otwartą głowę i nie zakładać nic z góry.
Na warsztatach z „Wprowadzania zmian”, które razem z Bartłomiejem Papiszem poprowadziliśmy dla Studentów kierunku Zarządzanie Informacją i Publikacja Cyfrowa na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, uderzyło nas to, o czym zdarza się zapomnieć, że młody duch to odwaga w działaniu, chęć podejmowania wyzwań, indywidualne podejście, potrzeba wytyczania nowych ścieżek i otwarta komunikacja.
Dla studentów istotne było zaś doświadczenie na własnej skórze, że każdy z członków zespołu może inaczej podchodzić do zmiany. Część utożsamia zmianę z obawą, strachem, inni z wyzwaniem i przygodą. Jedni docenią samą drogę, i to czego się w jej trakcie nauczą, dla innych ważny jest wyłącznie rezultat, utożsamiany z osiągnięciem sukcesu. Będą pamiętać, że wiedza o tych różnicach jest istotna i ma ogromny wpływ na przebieg wdrożenia, tak samo jak podobieństwa i cechy wspólne.
Przy planowaniu zmian w waszych organizacjach popatrzcie kogo one dotyczą, bo warto dostosować strategię i dopasować działania do beneficjentów tych zmian. Naturalna skłonność do zmiany pokolenia Z (prognozy głoszą, że pokolenie Z będzie zmieniać średnio 17 razy miejsce pracy) oraz umiejętność swobodnego poruszania się w obszarze nowych technologii i świata wirtualnego mogą okazać się niezbędnymi kompetencjami w projektowaniu rozwoju firmy.
Przyszłość ma wiele nazw. Dla słabych oznacza nieuchronność, dla bojaźliwych nieznane, zaś dla odważnych oznacza szansę. Victor Hugo